Czy kurs rysunku ułatwia dostanie się na wymarzone studia?
Zadawane pytanie przez licealistów i ich rodziców czy kurs rysunku odręcznego pomoże w dostaniu się na zaplanowany kierunek? Zdecydowanie tak. Skąd ta pewność? Sam próbowałem dostać się na architekturę i urbanistykę przygotowując się samemu. Czy popełniałem błędy z nie wiedzy? Myślę po wielu latach, że nie, ale wspólny kurs rysunku odręcznego przegotowuje do egzaminu. Do siedzenia wiele godzin w jednej sali i rysując. Atmosfera jaka towarzyszy na egzaminach jest lepiej znoszona przez kursanta bo jest pewny, że da radę. Ćwicząc na sali wiele razy omawiane i analizowane są tematy związane z wcześniejszymi egzaminami.
Na zajęciach z rysunku odręcznego ćwiczone jest rysowanie z różnych perspektyw ułożonych brył, które tworzą martwą naturę. W domu nie zawsze możemy siedzieć za kimś, widząc bryły z różnych miejsc bo nie mamy na to miejsca. Na sali egzaminacyjnej nie wiemy w którym rzędzie wylosujemy siedzenie.
W czasie kursu rysunku odręcznego również ćwiczona jest wyobraźnia, kreatywność. Każdy temat można różnie interpretować. Po zajęciach omawiane są pracę. Część z nich może zostać w pamięci na egzamin i dzięki temu łatwiej jest dany rysunek stworzyć. Praca kolegi czy koleżanki czasami może nam podsunąć pomysł na kolejny inny temat, który może pojawić się w czasie egzaminu.
Kolejną ważną kwestią jest, że w czasie kursu poznaje się wiele nowych osób, z którymi później razem rysujemy na egzaminie. Zawsze jest to odprężenie umysłu w czasie ważnych godzin. Jesteśmy w grupie. Ja miałem to szczęście, że na sali egzaminacyjnej siedziałem dookoła z ludźmi poznanymi na kursie.
Prowadzący jak i uczestnicy kursy rysunku odręcznego mogą podpowiedzieć różne techniki rysowania. Czasami zamykamy się jedną, w której wydaje nam się najtrafniejsza, a nie koniecznie musi tak być. Pamiętam jak wspólnie wymyśliliśmy rysowanie drzew 🙂
Kursanci nastawiają się na daną uczelnie. Tak samo było ze mną. W czasie kursu rysunku odręcznego poznałem ludzi, którzy namówili mnie na egzaminy wstępne na inne uczelnie, których wcale nie brałem pod uwagę. Dzięki temu skończyłem dwie uczelnie, których nie planowałem.
Im wcześniej zaczniesz rysować tym lepiej dla Ciebie. Jedni chodzą na kursy przez całe liceum inni chodzą na kursy kilka tygodni. Jaka jest różnica? Zaparcie, rysowanie co dziennie systematycznie. Najlepiej jest ćwiczyć dłuższy czas wtedy widać efekty. Fajnie jest pisać datę przy rysunkach. Oglądając po pewnym czasie sami jesteśmy wstanie zrobić sobie korektę. Czym jest to spowodowane? Naszym rozwojem 🙂
Idąc po mieście, wsi, gdziekolwiek warto mieć ze sobą szkicownik, przysiąść i poszkicować. Te małe rysunki często najlepiej ćwiczą naszą koordynacje ruchową, perspektywę przelaną na papier. Kolejnym ważnym argumentem na studiach jest szkicownik wymagany jest na wielu przedmiotach. Na pierwszym roku studiów może nam się przydać, gdy jest najwięcej zajęć. Jeżeli jest brzydka pogoda, nie mamy weny, a coś nam wpadło w oko, można skorzystać z rozwoju techniki. Zrób zdjęcie i na jego podstawie poćwicz wygodnie w domu. Zajęcie plenerowe w czasie kursów wakacyjnych oraz w normalnym roku szkolnym obywają się ponieważ rysując z żywego modelu gdzie kręcą się ludzie ćwiczymy skupienie. Na egzaminach jest to przydatne ponieważ jest hałas wynikający z ruchu ołówka po kartce.
W czasie każdej walki przychodzi kryzys. Tak samo jest z zajęciami z rysunku odręcznego. Wspieranie się nawzajem w grupie pod okiem czujnego prowadzącego ma nie wątpliwie ogromne znaczenie. Załamanie, które powoduje, że nie jesteśmy w stanie skończyć żadnej naszej pracy, myśląc jesteśmy do bani, przechodzi każdym nawet ten najbardziej utalentowany. Rodzina nas zazwyczaj wspiera, jednak nie wiedzą co to znaczy odciski od trzymanego ołówka, przymykanie oka, w celu złapania podziału do przelania na kartkę papieru, a czasami idąc ulicą i mierząc odruchowo podział okien na budynku… Wsparcie grupy jest odczuwalne i pomagające w przetrwaniu tego kursowego kryzysu. Częstym rozwiązaniem jest zmiana techniki rysowania lub ołówka na farby na pewien czas. Dodanie koloru na nasze prace. Bawienie się rysunkiem przez dodanie kolorowych kredek czy flamastra, a może pasteli czy akwareli. Nie koniecznie przyda nam się do doświadczenie na egzaminie, jednak pomoże dodatkowo wyćwiczyć rękę w trzymaniu ołówka kilka godzin non stop.
Po kilkunastu latach spotykasz znajomych z kursu na drodze zawodowej. Jest to dodatkowym plusem bo często jest to Twoja konkurencja. Pamiętając tę osobę wiesz jakie ma słabości, jakie skłonności rysunkowo – projektowe. Jesteś mądrzejszy o te wiedzę co powoduje szybsze zdobycie zlecenia!
Zapraszam na zajęcia a małych grupach z licznymi korektami, wskazówkami, pomocami dydaktycznymi w kameralnej kamienicy z przed ponad wieku zlokalizowanej w oficynie co powoduje ciszę będąc w samym centrum starego miasta, nie daleko komunikacja miejska, PKP, PKS, busy.