Pan Twardowski Bistro nie opodal Wawelu na osiedlu Podwawelskim

Przez wielu wyczekiwane długo. Data otwarcia przesuwana kilkakrotnie, aż nareszcie możemy wejść do środka, zobaczyć piękne wnętrze oraz zjeść. Czy smacznie? Odpowiedź poniżej.

Odrestaurowany budynek urzędu z zewnątrz zachęca do wejścia do środka przy ulicy Twardowskiego 45 w Krakowie. Dookoła możemy wybrać stolik przed wejściem głównym bądź z boku, o ile jest wolne miejsce i nie pada deszcz. Odwiedziłem to miejsce w środę o godzinie 19. W środku znajdował się 1 stolik wolny, na szczęście, na zewnątrz 2 stoliki. Jednak dla mnie temperatury panujące w Polsce nie zachęcają do siedzenia na zewnątrz i delektowanie się szybko stygnącym jedzeniem…

Wystrój wnętrza jest nowoczesny, jednakowa podłoga, ściany ceglane na zewnątrz i wewnątrz, nowoczesne bardzo wygodne krzesła ze stolikami. Schludne wnętrze z kwietnikami spawanymi w stylu loftowym. Pomieszczenie wysokie z widocznymi belkami. Znajdziemy dwie ażurowe pergole, jedna ma oddzielić widok z zewnątrz na stoliki, druga toalety. Bar i wydawka z widoczna kuchnią bardzo spójnie urządzone. Plus dla architekta.

Jedzenie bo to najważniejsze w restauracji.

Na początek zamówiłem krem z pieczonych buraków. Nie dość, że ekskluzywnie podane to jeszcze uczta dla podniebienia nie ziemska podana z kozim serem i słonecznikiem. Rewelacyjne danie. Polecam. Kolejnym daniem jakie jadłem było kacze udko z batatem. Mięso bardzo smaczne, natomiast wolał bym ziemniaki do tego, ale nie było źle. Kolejnym daniem był kotlet Pana Twardowskiego. Ku mojemu zdziwieniu został on podany spieczony! Dodatkowo sałatka z ogórka kiszonego z ziemniakami oraz kapusta kiszona.

Napoje, a dokładnie piwo wawelskie.

Przeolbrzymi plus za podawanie piwa regionalnego – Wawel 1 km od restauracji, na stole piwo Wawelskie nie dostępne w każdym sklepie. Do wyboru Ipa, jasne, ciemne, miodowe.

Reasumując miejsce warte odwiedzin!