Sitges – malownicza miejscowość zaledwie 35 km od Barcelony

Sitges – malownicza miejscowość zaledwie 35 km od Barcelony

  1. Położenie
  2. Architektura
  3. Zabytki3.1. Kościół św. Bartłomieja i św. Tekli3.2 Promenada3.3 Karnawał
  4. Pogoda
  5. Nocleg
  6. Plaże miejskie
  7. Jedzenie

podsumowanie

1. Położenie

Sitges jest malowniczą, małą miejscowością zaledwie 35 km na południe od Barcelony.

2. Architektura

Urokliwa miejscowość w prostym układzie do spacerowania, z budynkami zabytkowymi kilkukondygnacyjnymi, max 4 poziomy sprawia, że czujemy lepiej promienia słońca na chodniku. Jasne budynki z okiennicami bądź balkonami z markizami powoduję nie zapomniane wspomnienia.

3. Zabytki

Jeżeli wolisz zwiedzać niż leżeć na plaży zdecydowanie polecam zostań w Barcelonie. Sitges jest miejscowością, którą porównał bym z Polskim Sopotem. Miejscem na odpoczynek, spacerowanie, leniuchowanie, odwiedzanie licznych kanjp.

3.1. Kościół św. Bartłomieja i św. Tekli

Został wybudowany w XVII wieku. Jego położenie zaskakuję. Fale morza obijają się o ściany kościoła. W środku możemy zobaczyć Barokowy ołtarz. Z plaży możemy wejść po imponujących schodach na górę. Również od strony miasta możemy dostać się do świątyni.

3.2 Promenada

Od samego rana możemy dokonać na niej licznych zakupów z logo wszystkiego co można podrobić. Promenadą można spacerować zarówno w dzień i jak i wieczorem. Do koła niej znajdziemy liczne knajpki, restaurację, lodziarnie.

3.3 Karnawał

Najważniejszym wydarzeniem w mieście jest karnawał. Ulice są udekorowane. Między kamienicami rozciągnięte są girlandy. Widok nie zapomniany. Uśmiech na twarzy sam się pojawia. Chcesz tańczyć wraz nimi.

Impreza zaczyna się w tłusty czwartek (oprócz hiszpańskich pączków churrosy, na te święto je się serca z ciasta francuskiego. Do wyboru kilka wersji. Obsypana cukrem, cukrem z biała czekoladą, z cukrem i ciemną czekoladą.

Impreza karnawałowa trwa cały styczeń, aż do środy popielcowej. Jednak od tłustego czwartku miasto żyje tylko obchodami wieczornymi. Na moim kanale na youtube do zobaczenia filmy z parady. Impreza zaczyna się na scenie przy kościele św. Bartłomieja (mojego imiennika oraz patrona miasta wraz ze św. Teklą). Występy artystyczne trwają około 1h. Następnie ulicami miasta oraz promenadą przemieszcza się korowód. W piątek impreza wieczorem nad morzem również trwa. Jest mniej huczna. Korowody na mieście można spotkać również kilku osobowe. Przechodząc obok przedszkola, każde dziecko było przebrane i pomalowane wraz z opiekunami. Sprzedawcy byli przebrani. Miasto tym ewidentnie żyje. Nie zapomniane chwilę. Byłem kilka lat temu we Włoszech na ostatkach, jednak nie do porównania chęci mieszkańców Hiszpańskiej miejscowości. W drodze powrotnej okazało się, że można było kupić nawet tańsze bilety karnawałowe na te wydarzenie z Barcelony. Czy masz lat 5 czy 25 czy 55 na pewno warto jest się bawić. Hiszpanie to potrafią i udowadniają. Niesamowicie fajnie było obserwować jak pięknie, bez wyzwisk, chamstwa się bawią. Nikt nikogo nie zaczepiał. Nie śmiał się. Niesamowita wysoka kultura osobista.

4. Pogoda

Zdecydowanie cieplej było w Sitges niż w Barcelonie. Wiatr mniej wiał, mimo bliskości morza. Rano i wieczorem, w nocy zimno, więc sweter lub kurtka raczej konieczna. W dzień krótkie spodenki nie zaszkodzą.

5. Nocleg

W sezonie karnawału nie było najmniejszego problemu ze znalezieniem hotelu. Na zdjęciach wyglądał zdecydowanie ładniej. Ceny wyższe niż w Barcelonie.

6. Plaże miejskie

Sitges jest typowym kurortem nadmorskim, do którego w głównym celu jedzie się wypocząć. Plaże są kilka minut od centrum małej miejscowości i ciągną się wzdłuż niej. Nie problem ze znalezieniem miejsca, które Nam się podoba. Byliśmy na kilku plażach. Zdecydowanie najfajniejsza była plaża wyryta w skale. Dzięki temu wiejący wiatr od wody nie był odczuwalny i mogliśmy śmiało się tam opalać i relaksować.

7. Jedzenie

Nie masz co martwić się jedzeniem w Sitges. Masz nie samowitą ilość restauracji, przekąsek, piekarni na wyciągnięcie ręki. Jedną chciał bym w szczególności polecić z licznymi tapasami. Jesz ile chcesz, płacisz za daną ilość wykałaczek! Małe kanapeczki przyrządzone w różny sposób warte są wydania za każdą prawie 2e. Nie jest to tanie, ale warte odwiedzenia. Do tego polecam pyszną Sangrie. Restauracja nazywa się El Donastarra, 14C/ Nou, 08870 Sitges.

Kolejną moją propozycją jest śniadanie, drugie śniadanie na plaży.

Podsumowanie

Hiszpańskie słońce i klimat jest warty odwiedzenia przez każdego z Nas nie raz. Bardzo lubię zwiedzać, jednak 2 dni pobytu w czasie karnawału oraz w sobotę 22 lutego prawie 35 stopni w słońcu jest warte odwiedzenia urokliwej miejscowości W Katalonii. Myślę, że dwa tygodnie bym się zanudził tam, kilka dni ekstra. Może kiedyś wrócę.

Udostępnij artykuł


Sklep Internetowy Rocket